Jeśli nadal się wahasz i nie jesteś pewien swoich uczuć do języka niemieckiego – nie czytaj tej wiadomości! Możesz się zirytować i niepotrzebnie uprzedzić do dalszej nauki 😉 Natomiast Ci, którzy kochają ten język, przyjmą poniższą ciekawostkę ze stoickim spokojem.
O tym, że w języku niemieckim często występują złożenia – wiemy doskonale. Ale czy wiesz, że najdłuższe niemieckie słowa mogą liczyć nawet kilkadziesiąt liter? Na szczęście wyrazy te bywają aktualizowane i usuwane ze słownika, bądź wymieniane na inne. Przykładem może być wyraz liczący 63 litery:
„Rindfleischetikettierungsüberwachungsaufgabenübertragungsgesetz” (czyli „Ustawa o przekazywaniu obowiązków nadzoru znakowania mięsa wołowego”).
Podobne „perełki” możemy znaleźć w języku prawniczym: „Grundstücksverkehrsgenehmigungszuständigkeitsübertragungsverordnung” (67 liter), czy też „Verkehrsinfrastrukturfinanzierungsgesellschaft” (46 liter).
W porównaniu z powyższymi przykładami, te poniższe są już całkiem wdzięczne: „Kraftfahrzeug-Haftpflichtversicherung” (36 liter), czy „Arbeiterunfallversicherungsgesetz” (33 litery).
Pamietajcie, że wiele innych języków posiada możliwość budowania „tasiemców”, m.in. węgierski, fiński, czy szwedzki. Język niemiecki nie jest tu wcale wyjątkiem. Potraktujmy więc tę osobliwość języka z wyrozumiałością!